Krótka historia pomarańczowego szaleństwa, czyli jak to było z Fantą?

0
2111

Fanta to marka, którą wszyscy znamy i wielu z nas bardzo ceni. Charakterystyczny żółty napój od początku swojej obecności na polskim rynku kojarzy nam się z zabawą, młodością i energią. Mało kto jednak zdaje sobie sprawę, że marka ta ma długą i ciekawą historię, która pełna jest mrocznych wątków i niemałych kontrowersji. Jeżeli chcesz dowiedzieć się jak to naprawdę było z Fantą, zapraszamy do lektury!

Co Fanta ma wspólnego z nazistami, czyli trudne początki pomarańczowego szaleństwa

Żeby dobrze zrozumieć historię Fanty należy zacząć od początku obecności firmy matki, czyli Coca-Cola Company, w Europie. Na stary kontynent napój Coca-Cola trafił już na początku dwudziestego wieku. W 1929 roku pojawił się w Niemczech, gdzie błyskawicznie zyskał ogromną popularność, która nie osłabła, kiedy cztery lata później do władzy w tym kraju doszedł Adolf Hitler. W 1930 roku założono niemiecki oddział firmy, który funkcjonował pod nazwą Coca-Cola GmbH. Osiem lat później na jego czele stanął Max Keith, postać kluczowa w historii marki Fanta.

Coca-Cola była napojem niezwykle popularnym w Niemczech, jednak podczas drugiej wojny światowej, z powodu alianckiej blokady gospodarczej, w kraju zaczęło brakować surowców do jej produkcji. Wówczas Max Keith postanowił stworzyć napój, będący pewnego rodzaju substytutem, który mógłby być produkowany z dostępnych na rynku składników. Trafił on do konsumentów w 1940 roku. W wyniku rozstrzygniętego konkursu otrzymał nazwę Fanta. Był to skrót od niemieckiego słowa Fantasie, czyli fantazja. Kiedy dwa lata później do wojny przystąpiły Stany Zjednoczone, produkcja Coca-Coli w Niemczech została zakazana, a Fanta całkowicie zastąpiła ten popularny napój.

Jabłko i serwatka – jak smakowała pierwsza Fanta?

Jak wynika ze źródeł, produkowana w nazistowskich Niemczech Fanta zupełnie nie przypominała smaku jej dzisiejszego odpowiednika. Ze względu na ograniczoną przez wojnę gospodarkę, produkowana ona była z pomocą tych składników, które akurat były w zasięgu ręki. Czyli jakich? Jak mówi historia, do produkcji Fanty wykorzystywano resztki jabłek pozostałe po wyrabianiu cydru oraz serwatkę. Niektóre źródła podają także, że charakterystyczny cytrusowy smak napój ten zawdzięcza sprowadzanemu z faszystowskich Włoch aromatowi pomarańczowemu. Jedno jest pewne – pierwotna wersja Fanty miała niewiele wspólnego z napojem, który znany jest nam obecnie ze sklepowych półek.

Powrót we właściwe ręce, czyli powojenne dzieje Fanty

Wynaleziony przez niemieckich techników napój produkowany był jedynie przez trzy lata. W 1943 roku zupełnie zabrakło składników do wyrabiania Fanty, a po zakończeniu wojny i kapitulacji Niemiec Max Keith przekazał zakłady produkcyjne ich prawowitemu właścicielowi – Coca-Cola Company. Amerykanie jednak nie od razu zainteresowali się wymyśloną przez Niemców recepturą napoju. Jeszcze przez dekadę firma produkowała jedynie swój flagowy napój, czyli tradycyjną Coca-Colę. Sytuacja uległa zmianie dopiero w 1955 roku pod wpływem konkurencji. Wówczas to największy rywal Coca-Coli, koncern Pepsi, zaczął wypuszczać na rynek różnego rodzaju napoje smakowe. Aby nie pozostawać w tyle producenci rozpoczęli pracę nad własnym odpowiednikiem. Recepturę Fanty zmieniono  na taką, która odpowiada dzisiejszemu napojowi i zaczęto sprzedawać ją w Europie.

Oficjalnie marka została włączona do koncernu Coca-Cola Company w 1960 roku. Wówczas też Fanta trafiła na amerykański rynek a jej kontrowersyjna i trudna historia zaczęła się zacierać. Dzisiaj jest to jeden z najpopularniejszych napojów gazowanych na światowym rynku, a jej różne wariacje smakowe możemy próbować podczas podróży po różnych krajach. O problematycznej historii marki zapomniał chyba nawet sam koncern, który tworząc kampanię reklamową na 75 lecie napoju posłużył się hasłem „powrotu do starych dobrych czasów”. Kampania spotkała z ogólnoświatowym oburzeniem i szybko została wycofana. Pomimo trudnych początków Fanta jest uwielbiana przez konsumentów na całym świecie i bez problemu będzie świętować kolejne rocznice.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here